Wygodne mieszkanie

Lodz_skyline

Mój domek jest niewielki, ale bardzo przytulny. Lubię w nim mieszkać i z żalem przyjdzie mi go opuścić. Niestety, nowy plan zagospodarowania przestrzennego wyklucza jakiekolwiek zabudowania w mojej okolicy. Już za dwa lata kierowcy będą pędzić nową autostradą i nikt nie będzie pamiętał, że kiedyś stał tu mały, miły, przytulny domek. Kamień na kamieniu nie pozostanie, nawet żadnej pamiątkowej tablicy po dawnych czasach. Chcąc nie chcąc, byłam zmuszona poszukać dla siebie nowego gniazdka.

Mieszkanie w centrum Polski

Nie chciałam jednak, aby była to Warszawa, i wtedy wpadło mi  w oko to ogłoszenie: mieszkania nowe Łódź. Pomyślałam, czemu nie? Do stolicy blisko, komunikacja dobra, jednocześnie na tyle daleko, by tempo wielkomiejskiego życia nie przenosiło się na czas wolny od pracy. Przewertowałam tysiące ogłoszeń, zanim zdecydowałam się spotkać  z deweloperem. Chciałam, żeby moje mieszkanie było duże i słoneczne, żadnych okien od północnej strony. Nie za wysoko, bo nie lubię chodzić po schodach, a windy się boję, ale i nie za nisko, by uciec choć trochę przed podwórkowym gwarem.

Trzecie piętro – to dobra decyzja

Nie w ścisłym centrum, bo nie lubię odgłosów nocnego życia, ale i nie na obrzeżach miasta, nie mogę mieć wszędzie daleko.

Ponieważ nie lubię remontów i urządzania (między innymi dlatego przeraża mnie widmo przeprowadzki), zdecydowałam się na opcję mieszkania pod klucz. Może i cena wyższa, ale w ostatecznym rozrachunku pewnie na jedno wyjdzie, a przynajmniej będę miała pewność, że wchodzę do wykończonego apartamentu, a nie do bunkra o szarych ścianach i sufitach, nad którym trzeba długo pracować, aby zaczął swym wyglądem przypominać dom.

Ostatnim kryterium, jakie wzięłam pod uwagę, jest balkon. Balkon jest obowiązkowy. Nie chcę żeby wychodził na ulicę. Oczekuję, że będzie mieścił stolik i dwa leżaki.

Trochę to potrwało, ale znalazłam w Łodzi nowe mieszkanie, które spełnia wszystkie moje kryteria. Żegnaj stary, ukochany domku, witaj nowoczesny apartamencie…

 

Wybór nowego mieszkania to trudna i skomplikowana logistycznie decyzja. Nie należy podejmować jej pod wpływem chwili, kaprysu lub emocji. Warto kilka razy zastanowić się, odpowiedzieć sobie na pytanie: czego naprawdę potrzebujemy. Dobrze też pokręcić się trochę w okolicy naszego nowego lokum, poznać jej klimat, szczególnie wieczorem, zapoznać się z sąsiadami. Wszak miejsca zamieszkania nie zmienia się co roku.

Dodaj komentarz